
Decyzja Parlamentu Europejskiego oznacza, że umowa nie wejdzie w życie. Partie chadeckie starały się do ostatniej chwili o przesunięcie terminu głosowania, by uratować projekt.
Wcześniej odrzucenie umowy rekomendowała komisja PE ds. handlu międzynarodowego. ACTA podpisały 26 stycznia w Tokio 22 kraje unijne. Przez Europę przetoczyła się na wiosnę fala protestów przeciwko umowie.
Oznacza to że inwigilacja użytkowników internetu na świecie oraz surowe karanie za nawet najmniejsze wykorzystanie własności intelektualnej nawet dla niekomercyjnych celów jednak nie będzie tak łatwa, jak wydawało się rządom wielu krajów w tym rządowi światowemu jakim jest Parlament Europejski.
Jestem przekonany, że to jednak nie koniec walki koncernów płytowych i wykonawców innych dóbr. Przypuszczam, że wymyślą oni inny sposób na wprowadzenie globalnego karania internautów za ściągnięcie filmu lub pliku mp3. Po prostu stanie się to później, niż zaplanowano wprowadzając pomysł z Acta.
Obrazek w tym artykule również jest pobrany z sieci. Z chęcią podpiszę go nazwiskiem autora, jeśli takowy się do mnie zgłosi. Ba, nawet mu zapłacę za wykorzystanie fotki. Jestem bowiem zdania, że należy traktować się po ludzku, zamiast wprowadzać międzynarodowe umowy szpiegowskie nakładające obowiązek donoszenia na obywateli przez różne instytucje. Całkiem niedawno taki obowiązek otrzymały banki, jeśli wypłacicie większą ilość gotówki bank ma obowiązek donieść na Was do inspektoratu finansowego. Wiedzieliście o tym?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz