środa, 29 października 2014

Filmowi "Bogowie" subiektywnie

Tak, byłem w kinie. Raz na jakiś czas pojawia się film, którego treści jestem ciekaw bardziej, niż innych. Najczęściej powodem jest postać, która stała się inspiracją dla stworzenia dzieła filmowego. Tak było i tym razem. Po niemałym problemie ze znalezieniem wolnego miejsca w kinie (!) wybrałem się obejrzeć kolejne dzieło o człowieku, który jest cichym bohaterem wielu ludzi, a część z nich żyje właśnie dzięki niemu.

"Bogowie" opowiada wycinek z historii życia Zbigniewa Religi. Na takie filmy idzie się z tezą. Nie idziesz z ciekawością historii. Wiesz, o czym będzie film i jaki będzie jego finisz. W takim przypadku szczególnie uważnie widzowie przyglądają się grze aktorów, oddaniu realiów, budowaniu napięcia, pracy kamery.